Przeziębienie

 Hej,

dopadło mnie jakieś okropne przeziębienie. Zasnęłam w sobotę zdrowa a w niedzielę obudziłam się z zatkanym nosem i ogromnym bólem gardła. Reanimuję się teraz olejkami z drzewa herbacianego oraz tymiankowym. Do spania gruba piżama i bluza by się wypocić i podnieść temperaturę ciała aby wybić wirusy. Płukanki i inhalacje - dziś jest już lepiej. Uwielbiam olejki - doceniam je zwłaszcza wtedy kiedy pod ręką nie mam już żadnych tabletek czy saszetek. Pracuję w przedszkolu - więc zdarza mi się często łapać jakieś infekcje. Nic się nie ruszałam jeśli chodzi o aktywność fizyczną. Jem około 1500 kcal. Waga nadal 61,1. Może jak wyzdrowieję to bardziej się postaram - zadbać o jedzenie oraz o dawkę ruchu. 14 czerwca mam imprezę pracowniczą i chciałabym schudnąć do tego czasu do 58 kg. 

Czy kiedyś dużo schudłam? Moja minimalna waga to 53 kg natomiast maksimum jakie zobaczyłam na wadzę to 65 kg - co mnie bardzo przeraziło. Mam kilka fotek z okresu 53 kg - jak ja się wtedy sobie podobałam - wszystko ładnie się na mnie układało, nie miałam problemów z ubraniem. Ważyłam tyle jeszcze na drugim roku studiów. Wpadłam w pułapkę, gdzie naprzemiennie tyję i chudnę. Tym razem chcę zrobić to raz a porządnie. Tak jak pisałam w pierwszym poście mój cel główny to schudnąć do 56 kg. Chciałabym go osiągnąć jakoś do połowy lipca. Co będzie dalej? Nie wiem - byleby nie przytyć. A tymczasem do napisania!